wtorek, 20 sierpnia 2013

Kosmetyczny pojedynek - cienie do powiek w kremie - rozstrzygnięcie

Jakiś czas temu zapowiedziałam KOSMETYCZNY POJEDYNEK cieni do powiek w kremie. Dziś nadeszła pora, żeby go rozstrzygnąć. Jesteście ciekawe, który produkt zwycięży?

Muszę przyznać, że cienie były testowane w dość ciężkich warunkach podczas naszego upalnego lata, na sucho czyli bez bazy. Dlaczego właśnie te cienie? Długo byłam wierna Long Wear Cream Shadow Bobbi Brown, jednak podczas zakupów w jednej z drogerii natknęłam się na promocje i postanowiłam spróbować tańszych marek. Byłam ciekawa czy są tak dobre jak te wspomniane wcześniej. Chcę zaznaczyć, że ten test jest subiektywny. Opisuję tu moje odczucia, na mojej skórze, cienie nakładam swoją techniką. Nie u wszystkich będzie to wyglądać tak samo. 

Bohaterzy dzisiejszego posta to:

Catrice Cosmetics Made to Stay - 060 Jennifer's Goldrush 
Bobbi Brown Long Wear Cream Shadow - Bellini (bardzo delikatny, lekko łososiowy odcień, który jest już chyba niestety wycofany...) 
Essence Stay all day - 01 Coppy Right

Cena:
Catrice - ok. 15zł/5g (kupiłam na promocji za 8zł)



Bobbi Brown  - ok. 100zł/3,5g



Essence - ok. 12zł/5,5g (kupiłam na wyprzedaży za 4zł)



Opakowanie:

Catrice - szklany pojemniczek. Byłby w porządku gdyby nie to, że cień włożony jest strasznie                                      głęboko, co utrudnia wydobycie go z pudełka.


Bobbi Brown - również szklany pojemniczek. Cień nałożony po samą górę, jednak gdy jest go mniej, ciężko się go wyjmuje, ponieważ średnica  jest dość mała. Oczywiście można sobie pomóc szpatułką, jednak to nieco przedłuża czas wykonywania makijażu



Essence - pojemnik plastikowy, jednak najwygodniejszy do nabierania cienia, ze wszystkich tu opisanych.


Konsystencja:

Catrice - najmniej fajna ze wszystkich. Trzeba uważać, żeby nie nabrać zbyt dużo produktu i nałożyć go równomiernie na powiekę. Dość szybko cienia ubywa, ponieważ jest jak dla mnie za miękki.

Bobbi Brown - najlepsza konsystencja wśród całej trójki. Cień jest aksamitny, delikatny. Nabiera się go w sam raz. Bardzo, bardzo wydajny.

Essence - czytałam opinie, że jest ciężki w nakładaniu, twardy... U mnie nic takiego się nie dzieje. Nakłada się go całkiem wygodnie, równomiernie. Na pewno nieco mniej wydajny niż BB ale na pewno bardziej niż Catrice.

Trwałość:
Catrice - najmniej trwały, jednak i tak wytrzymał kilka godzin upałów, później zaczął się rolować. Co ciekawe, pod wodą sprawdził się najlepiej... Zagadka...

Bobbi Brown - niesamowicie trwały. Nie działo się z nim absolutnie nic przez cały dzień. Pod wodą też sprawdził się bardzo dobrze

Essence - opis na zakrętce i nazwa cienia to prawda. Trzyma się na powiekach w nienaruszonym stanie cały dzień, jednak jest nieco mniej odporny na wodę niż pozostała dwójka. 


Kto jest zwycięzcą??? Ciężko jednoznacznie określić. Zależy czego chcemy, czego oczekujemy. Jeśli miałabym kupić cienie w kremie we wszystkich wersjach kolorystycznych, to wybrałabym Essence ze względu na cenę i to, że sprawdzają się prawie tak samo dobrze, jak Bobbi Brown. Jednak jeśli szukałabym swojego ukochanego odcienia czy dwóch lub nie patrzyła na cenę, to na pewno zainwestowałabym w Long Wear Cream Shadow Bobbi Brown. Urzekł mnie trwałością, delikatną konsystencją i wydajnością. Pozostałe dwa mają większe pojemności ale poprzez swoją konstystencję znikają dużo szybciej z pojemnika. Ten starczy nam na bardzo długo. 





Rada:
Nakładając cień do powiek w kremie, starajmy się nabierać małe ilości i wklepywać opuszkiem palca a nie rozmazywać cień. To sprawi, że na pewno będzie trwalszy. 

Dajcie znać jak Wam się taki pojedynek kosmetyczny podoba. A może macie jakieś doświadczenia z cieniami, które opisałam???


8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa byłam wyników, więcej pojedynków kosmetycznych na pewno nie zaszkodzi :) Teraz już wiem że na zamierzony Catrice nie bd marnować pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam, to moje odczucia, na mojej skórze. Może akurat Tobie Catrice spasuje :)

      Usuń
  2. nie przepadam za cieniami w kremie, a może po prostu nieumiejętnie je nakładam :)
    zapraszam też do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę cienie w kamieniu, jednak szcególnie latem te w kremoe są wyjątkowo wygodne w użyciu.

      Usuń
  3. Catrice wygląda pięknie, szkoda że się roluje skubaniec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam, kilka godzin wytrzyma. Jest po prostu najsłabszy z tych trzech. No i na moich powiekach. A kolor rzeczywiście przepiękny...

      Usuń
  4. u mnie takie cienie się nie sprawdzają, mam tłuste powieki i szybko mi się wszystko gromadzi w załamaniu

    OdpowiedzUsuń