poniedziałek, 28 listopada 2016

Kubki z hasłami urodowymi - diy

         Bardzo lubię plakaty, ubrania czy  kubki z cytatami i hasłami. Już miałam zakupić kilka takich kubków do pracowni, kiedy wpadłam na pomysł, że zrobię je sama.  Będą wtedy takie... moje! Markery zamówiłam na allegro, kubki zakupiłam w Pepco i wzięłam się do dzieła. 

         Przyznam, że nie zależało mi jakoś specjalnie na piśmie kaligraficznym więc uwinęłam się dość szybko. Kubeczki po opisaniu muszą swoje odstać. W przypadku markerów, których używałam, około czterech godzin. Później wkładamy je do chłodnego piekarnika, nagrzewamy do 160 stopni
i wypalamy przez 90 minut. Nasze dzieła możemy wyjąć dopiero, kiedy piekarnik się schłodzi. Podobno naczynia z tak wypalonymi napisami czy obrazkami, można myć w zmywarce. Nie wiem. Sama jeszcze nie próbowałam. Hasła póki co zaczerpnęłam z niezastąpionego Pinteresta. Przyznam, że to świetna zabawa i relaks i coś czuję, że na tych kilku kubeczkach się nie skończy... 
No to jak? Będziecie tworzyć?



Koszt markerów - ok.10zł/sztuka
Koszt kubeczków - od 3zł/sztuka

Pozdrawiam, Joaśka

2 komentarze: